Twoja oaza na balkonie – jak ją zaaranżować i jak o nią dbać?
Soczyście zielony, zaciszny i kwiecisty ogród marzy się każdemu. Szczęśliwi posiadacze domów jednorodzinnych i działek za miastem nie mają żadnego problemu z wprowadzeniem tego planu w życie. Co jednak zrobić w sytuacji, gdy mieszkasz w bloku i nie masz żadnych widoków na własny kawałek ziemi, który dałoby się zamienić w rajski ogród? Czy oznacza to, że musisz zrezygnować z marzeń? W żadnym wypadku! Wystarczy dobry pomysł, odpowiedni dobór roślin i kilka prostych trików, by zaaranżować prawdziwą oazę… na balkonie! Podpowiemy Ci, jak to zrobić.
Krok pierwszy: generalne porządki
Spójrzmy prawdzie w oczy – większości z nas balkon służy niestety głównie jako rupieciarnia. Stare doniczki, wiaderka, szmatki, rowery i wszystko to, na co nie znalazło się miejsce nigdzie indziej… Brzmi znajomo? Czas z tym skończyć! Zanim przystąpisz do projektowania swojej oazy, pozbądź się wszystkich niepotrzebnych rzeczy, by realistycznie ocenić, jaką przestrzenią dysponujesz i jakie rozwiązania aranżacyjne wchodzą w grę. Następnie dokładnie posprzątaj cały balkon, wyszoruj podłogę, parapety, barierki i wszystkie inne zakątki, które wymagają odświeżenia.
Krok drugi: dobry plan
Balkon wysprzątany? Teraz widzisz już, ile masz miejsca i na jak wielkie zmiany możesz sobie pozwolić. Zastanów się, jaki charakter ma mieć Twoja balkonowa oaza i jaki efekt chcesz osiągnąć. Marzy Ci się roślinny gąszcz, dzika dżungla, w której skutecznie ukryjesz się przed całym światem (a przynajmniej przed wścibskimi spojrzeniami sąsiadów)? Fragment śródziemnomorskiego miasteczka przeniesiony do Twojego domu? A może uroczy, przytulny kącik czytelniczy? Pomyśl, w jakim klimacie będziesz czuć się najlepiej i dokonaj dobrego wyboru
Następnie postaraj się odpowiednio rozplanować balkonową przestrzeń. Weź przy tym pod uwagę ekspozycję balkonu na światło, główne funkcje, jakie ma spełniać Twoja wypoczynkowa przestrzeń i przeróżne względy praktyczne. Spisz wszystkie pomysły, jakie przychodzą Ci do głowy, i zastanów się, co byłoby potrzebne do ich realizacji, a później sprawdź, czy pozwala Ci na to budżet przewidziany na odświeżenie balkonu.
Krok trzeci: mądre zakupy
Jeśli przed nową aranżacją balkonu powstrzymują Cię finanse, uspokajamy – swoje plany możesz z powodzeniem zrealizować nawet przy niewielkim budżecie. Grunt to odpowiednie podejście do sprawy. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze fakt, że w naszym środkowoeuropejskim klimacie z balkonu korzystanie z balkonu ograniczone jest do kilku miesięcy – od późnej wiosny do wczesnej jesieni. Nie warto więc wydawać fortuny na akcesoria i dekoracje, z których będziemy korzystać tylko czasowo. Poza tym, kto wie – może w przyszłym sezonie zechcesz nadać swojej oazie zupełnie inny charakter? Szkoda byłoby, gdyby przed zmianą powstrzymały Cię wtedy wyrzuty sumienia związane z wcześniejszymi zakupami.
Zanim zresztą przystąpisz do zakupów, pomyśl o materiałach i sprzętach, które masz już w domu. Może w urządzaniu balkonu na nowo przyda się nieużywany od dawna stolik, który wystarczy odświeżyć, albo doniczki, które da się przemalować na inny kolor? Bądź kreatywna – dzięki temu nie tylko zaoszczędzisz pieniądze, ale też będziesz mieć nieziemską satysfakcję z elementów wykonanych własnoręcznie.
Krok czwarty: dobór roślin
Ostatnią, ale bez wątpienia kluczową kwestią, o której chcemy wspomnieć, są rośliny balkonowe. Bo i jak wyobrazić sobie oazę bez zieleni? Wybierając je, koniecznie miej na uwadze kwestie praktyczne. Chodzi tu nie o tylko o warunki panujące na Twoim balkonie, stopień nasłonecznienia i ewentualną osłonę przed wiatrem i opadami, ale też swój charakter i styl życia. Jeśli np. cierpisz na chroniczny brak czasu lub po prostu brak Ci systematyczności, wybierz mało wymagające kwiaty, które nie ucierpią zanadto, gdy od czasu do czasu zapomnisz je podlać: sukulenty, jak kalanchoe, eszewerie czy rozchodniki, a także lawenda, begonie, aksamitki czy pelargonia rabatowa.